Na Kaukaz z naszymi Turystami wyjeżdżamy już od kilkunastu lat. Znając dobrze Armenię i Gruzję a także często jeszcze przed wyjazdem znając naszych Turystów, bo zdarza się, że są to firmy, które co roku zamawiają wyjazd w kolejne ciekawe miejsca, możemy dopasować program pod konkretne oczekiwania grupy. Tak też było na początku maja tegoż roku, kiedy to zrealizowaliśmy wyjazd dla 50. osób z firmy, która pojechała z nami już po raz czwarty. Znaliśmy ich upodobania, znaliśmy ich przyzwyczajenie do dyscypliny, wiedzieliśmy o ich wielkiej potrzebie dogłębnego poznawania wszelkich nowości i wiedzieliśmy, że wyjazd połączony jest także z pracą i konferencjami. Dlatego program dokładnie wszystko przewidywał. Miejsca kwaterowań były albo w przyzwoitych hotelach, albo w ciekawych pensjonatach nastawionych na poznanie unikalnej przyrody. Część poznawcza zawierała wszystkie niezbędne miejsca, aby wprawdzie w krótkim czasie, bo w 12 dni, ale jednak poznać i zapamiętać atrakcje i klimaciki obu krajów.
W efekcie wyjazd okazał się pełnym sukcesem i przysporzył „Bezkresom” kolejnych szczęśliwych turystów. Zintegrowana, znająca się wcześniej grupa, zadowolona z przebiegu każdego dnia, zaczęła chyba niespodzianie także dla siebie, tworzyć – przy dobrej zabawie, ale także w trakcie przejazdów – wycieczkową twórczość literacką. Powstały więc rymowanki z tematem przewodnim „czacza” (dla niewtajemniczonych – silny alkohol, destylat, powstający w różnych technologiach, najczęściej w domowych warunkach – z wytłoków winogronowych, na bazie pozostałości po produkcji wina – skórek, pestek, resztek soku i wina). Jego odpowiednikiem jest np. włoska grappa. Oczywiście drobne przerywniki konsumpcyjne nie przeszkodziły w poznaniu Armenii i Gruzji i nie zakłóciły realizacji programu imprezy.
Dla pełnego poznania Kaukazu pozostał grupie jeszcze Azerbejdżan, ale to już plany na rok przyszły….
ps.
wyjaśnienie dla czytelnika rymowanek: Waldek to pilot z „Bezkresów, Araik to przewodnik i kontrahent armeński, Irina – przewodniczka gruzińska a Artur był kierowcą na całej trasie.
Rymowanki z naszej podróży
Piękny widok się roztacza: Gruzja, Bezkresy i czacza!
Nasza wycieczka jest udana, bo pije czaczę od rana.
Piotr open bar oferuje, a w nim czaczę proponuję.
Największy smutas się raduje, gdy Piotr czaczę serwuje.
Podróż bardzo się ślimaczy tym, co z przodu są bez czaczy.
Piotr różne trunki oferuje, a grupa czaczę preferuje.
Piotr w autokarze pracuje, wino i czaczę serwuje.
Czacza z baru Piotra lepsza od ikry jesiotra!
Bożenka czaczę w nocy łyknęła i z rozkoszy cichutko westchnęła.
Waldemar, Araik i Irina to Bezkresów czaczowa drużyna!
Irina to czaczowa i klawa dziewczyna, ale nie może już pić wina.
Gdy Araik z domu znika, jego żona z czaczą pomyka.
Araik się stresuje gdy pół autokaru czaczę smakuje.
Nasz Artur w czaczy oparach nieźle daje po garach.
Gdy Waldek w roli tamady bryluje, to czacza wszystkim lepiej smakuje.
Czacza z Armenii góruje bo Araik ją produkuje!
Na pustyni u Polaków czacza lepsza od koniaku!
Panie Waldemarze, Pan się nie boi, kaukaska czacza za Panem stoi!
Czy to w wioskach, czy to w miastach czacza królem jest i basta!
Ten ojczyzny nie zobaczy, kto się nie napije czaczy.
Mamy w głowie straszną myśl, jak bez czaczy przyjdzie żyć.
Chyba się zapłaczę, gdy czaczy nie zobaczę.
Z Armenią i Gruzją się żegnamy i czaczę do Polski zabieramy.
O Bezkresach
Bezkresy nas połączyły i miłości do czaczy nauczyły.
Wybierając Bezkresy czekają cię w podróży same czaczowe ekscesy.
Z Bezkresami wędrujemy czaczy dużo wypijemy.
Chcesz czaczy spróbować z Bezkresami zacznij podróżować.
Bezkresy Gruzję promują i czaczę oferują.
Gdy grupa Bezkresów czaczę degustuje Arturo pod przewodami autokarem kieruje.
Gdy Araik Waldka tamadą wyznaczy, to grupa Bezkresów czaczą się uraczy.
Gdy z Bezkresami w podróż do Gruzji się udacie,
dzięki Waldkowi i Araikowi doskonały smak czaczy poznacie!
Bezkresy do Gruzji zapraszają, każdego dnia czaczę rozlewają.
Ciężki los Bezkresów podróżnika gdy czacza Araika szybko znika.
O miłości do czaczy na Kaukazie
Bez czaczy Gruzja mało znaczy.
Pijąc czaczę na Kaukazie wszyscy równo są na gazie!
Aj, waj jaki piękny kraj,
jak się napiję czaczy każdy widok mnie uraczy.
Gruzin turystki nie wyhaczy, póki nie napije się czaczy.
Nawet małe pisklę kacze od młodości pije czaczę.
Milej się na Gruzję paczy, po wypiciu kilku czaczy.
Lampka wina, czarka czaczy dla biedaków i bogaczy szlak bezkresów Ci wyznaczy.
Gruzińska estrada to czacza i tamada.
Tamada bez czaczy jak Dżigit bez klaczy!
Niepotrzebna torba wracza , mnie od rana leczy czacza.
„Nam nie nużna pomoc wracza, kogda my z rana pijom czacza.”
Gruzja nam nie wybaczy abstynencji czaczy.
O miłości do czaczy w świecie
Nie trzeba tłumacza, co znaczy słowo czacza.
Jak napijesz się czaczy, życie Ci się przeinaczy.
Bez czaczy nie ma kołaczy.
„Bez czaczy żizń nieczewo nie znaczit.”
Nie da ci tego aspiryna, co da czaczy odrobina.
Nic tak życia nie upiększy jak czaczy kielich głębszy.
W mojej pięknej letniej daczy jest barek pełen czaczy.
Odtrutką dla palaczy jest kieliszek czaczy.
Tańczymy la kukakaraczę popijając dobrą czaczę.
Nic lepszego od czaczy na daczy.
Wytyczne dla Rzeczoznawców
Dzień bez czaczy nic nie znaczy !
Żeby dobrym rzeczoznawcą być, trzeba na co dzień czaczę pić.
Nikt roboty nie spartaczy wypijając kielich czaczy.
Rzeczoznawca nie krętaczy, gdy wypije czarkę czaczy.
Aby pięknym i mądrym być trzeba czaczy dużo pić.
Codzienne czaczy picie ułatwia rzeczoznawcy życie.
Wybuduję wiele daczy kiedy sprzedam dużo czaczy.
„Pieredaczi” sprzyja picie czaczy.
Kto pije z rana czaczę temu ciśnienie nie skacze.
Określamy wartość czaczy by mógł wypić ją podczaszy.
Porównywanie parami najlepiej robić z czaczami.
Podejście kosztowe jest dla Gruzinów nowe, bo czaczę się produkuje a nie buduje.
Podejście dochodowe do wyceny nam się nada,
gdy kielich czaczy nowy wciąż podnosi nasz tamada.
Podejście mieszane do konsumpcji czaczy jest niewskazane.
Ostrzeżenia
Cha cha prowadzi do klubu AA!
Gdy pijesz zbyt dużo czaczy, próżno szukasz szopów praczy.
Bon ton ci nie wybaczy gdy wypijesz zbyt dużo czaczy.
Poemat o czaczy
Na ten czas Edwin chwycił swój róg bawoli,
napełnił go czaczą i wypił powoli.
A był to człek silny i bardzo spragniony,
wznosił toast czaczą do swej pięknej żony.
I tak popijając do białego rana
zapomniał o dziewce, co mu przypisana .
A kiedy o świcie zerwał się do drogi,
czacza mu oddała, aż mu poszło w nogi.
Morał z tej bajki jest najstarszy w świecie:
biorąc się za bary z czaczą
nie zapominaj o swojej kobiecie
lub „nie dasz rady swojej kobiecie” .
Autor: dr inż. Piotr N.