Jechać nie jechać? Rosja
„Niewiele jest obiektywnych i wiarygodnych informacji dających jasny pogląd gdzie i dlaczego warto pojechać. Biura turystyczne i linie lotnicze zainteresowane są sprzedażą swojej oferty, przedstawiają więc wszystko w superlatywach. Z kolei przewodniki zachwalają miejsca których dotyczą.
Do tego większość podróżników jest tak zadowolona z siebie i ze swoich podróży, że trudno doszukać się na forach czy blogach, opinii krytycznych czy negatywnych o krajach czy turystycznych kierunkach.
Tu jestem wyjątkiem, bo jako urodzony malkontent i krytykant, rejestruje ostro różne słabości i ułomności poszczególnych miejsc. Widziałem sporo i nie biorą mnie tak łatwo piękne widoki, jeżeli klimat trudny, drożyzna i do tego problemy z wizą.” Tak pisze o sobie i swojej książce Pablo.
Dzięki jego uprzejmości mamy możliwość opublikowania kilku fragmentów jego książki, które mają zachęcić do zapoznania się z całą książką, bo naszym zdaniem naprawdę warto.
(…)
Te wspomnienia z dawnych siedemdziesiątych lat to już pre-historia. Byłem w Rosji jeszcze wiele razy i obserwowałem zachodzące tam zmiany, ale żaden ze mnie specjalista od naszego wschodniego sąsiada.
Oczywiście, wiadomo, że są dwa główne miasta: Moskwa i Petersburg. Odnowione centra, zabytki, hotele i piękne metro. Dość przyzwoity poziom życia mieszkańców. Jednak już 30 km za rogatkami zaczyna się prowincja, która wygląda znacznie, znacznie gorzej.
Rosjanie nie są przesadnie gościnni czy życzliwi. Może wynika to z wieloletniej propagandy, walki ze szpiegostwem i surowym za-kazem kontaktów z zagranicą jeszcze z czasów komuny? A może to rosyjska mocarstwowość i poczucie siły powoduje, że obcokra-jowcy są traktowani często per noga? Nawet znajomość rosyjskiego nie budzi specjalnej sympatii. Pamiętam z czasów studenckich, jak dzwoniłem do rosyjskich koleżanek, a mama czy siostra warknęła „Nie ma!” i rzuciła słuchawkę. Obecnie zmienia się to na lepsze.
Znajomy Japończyk, dyrektor przedstawicielstwa zagranicznej firmy w Moskwie, mówił mi niedawno, że mają zdecydowane zalecenie ambasady, aby nie opuszczać domu czy miejsca pra-cy bez ważnego powodu i ochrony. Chodzi o to, że miejscowi nie odróżniają Japończyków od mieszkańców Azji Środkowej, czy innych biednych azjatyckich krajów i zdarzają się napady, pobicia itp. Kiedy był w Warszawie, cieszył się jak dziecko, że może wysłuchać koncertu w klubie Palladium, stojąc w tłumie ze szklanką piwa w ręku. I nic mu nie grozi!
Rosjanie mają też wiele zalet. Ich pierwszą wielką zaletą jest umiejętność i chęć do zabawy. Aż miło jest popatrzeć, jak kil-ku Rosjan zasiada do kolacji. Toasty, radość, uśmiechy i zado-wolenie. Są świetnymi kompanami do kielicha. Czy chcieliby-ście dyskutować z ministrem Ławrowem? Nigdy! Ale napić się z nim wódki – marzenie!
Młodzież, która wybiera się na wieczerinkę, bierze ze sobą wódkę i oczekiwanie wielkiej radochy! I bawi się rewelacyjnie. Mnóstwo żartów, tańca i śmiechu. No i oczywiście erotyzmu! Warto nad-mienić, że w restauracji nie można lekceważyć takich dań na zim-no jak wybór mięs albo czerwona wędzona ryba czy kawior. To są znakomite przekąski do zamrożonej, łagodnej, rosyjskiej wód-ki. Pamiętajcie, że rosyjska wódka w porównaniu do polskiej jest miękka, bez zapachu i pozornie bez mocy. Ale ma 40 procent!!! Muzyka świetnie się komponuje z biesiadą i szumem w głowie. Z kolei rosyjska bania to może być drewniana budka i bicie brzo-zowymi witkami albo elegancki lokal w centrum miasta z basena-mi, restauracjami, prywatnymi kabinami i żywą muzyką. Piękne hostessy i drogie alkohole. Córka mojej koleżanki miała swój bal maturalny właśnie w bani. Tak więc, jeżeli kopnie was szczęście i zostaniecie zaproszeni do bani, nie lekceważcie tego!
Rosyjski patriotyzm jest ewenementem. Jest tak bezwarunko-wy, jak miłość do matki. Należy o tym pamiętać podejmując dyskusje na tematy historyczno-polityczne.
Warto wiedzieć też, że wielu Rosjan ma dacze. W większości te letnie domki nie mają nic wspólnego z luksusowymi bungalo-wami popularnymi w zachodniej Europie. To miejsce spędza-nia czasu blisko natury, w prosty i rodzinny sposób.
Rosjanie są bardzo wrażliwi i łatwo ich urazić. Jednocześnie mają wielkie poczucie humoru, a ich powiedzonka i bonmoty są niezrównane. Wszechobecna korupcja jest sposobem życia państwowego i filarem gospodarki. Lekki stosunek do prawdy, dotrzymywania słowa, jak też do ludzkiego życia, jest wyni-kiem tradycji i strasznej historii.
Duże rosyjskie miasta zmieniają się szybko. Restauracje, które w nich znajdziecie obecnie, ich menu i obsługa nie odbiegają od Europy. Hotele są OK. Transport również.
Wizy do Rosji są drogie, a ich uzyskanie trwa kilka dni. Jest mało informacji po angielsku, co utrudnia korzystanie na przykład z metra. Więc niezłym pomysłem jest włączenie do waszej grupy kogoś, kto zna co nieco rosyjski.
Reasumując – kraj inny, fascynujący, ewidentnie na pewno wart zwiedzania.
WYCIECZKI DO ROSJI